MILEY bitches!
You make my world, you make my world go 'round
You turn me up, you turn me upside down
You make my world, you make my world go 'round
You get me off, you get me off the ground
Jest inaczej , czy lepiej? Nie wiem..
Duzo sie jeszcze zmieni , zawsze sie zastanawialam , dlaczego ludzie na ktorych nam strasznie zalezy , sa naszymi przyjaciolmi , nasza druga polowka , mamy z nimi dobry kontakt , odchodza..
Jedna chwila i juz ich nie ma.. Przy czym wszystko w naszym zyciu sie zmienia .Doslownie wszystko..
Nie widzimy w niczym sensu , mamy wszystko gdzies , olewamy nauke , ludzi ktorzy sa z nami co ma pozniej zle skutki.. Zastanawiamy sie dlaczego tak sie stalo.. W pewnym momencie ta osoba staje sie dla nas tak obca , jak bysmy w ogole nigdy sie nie znali.. Zaczynamy sie od siebie oddalac czego pozniej cholernie zalujemy.. Zawsze mozna z tym cos zrobic , jednak czasami nie mamy mozliwosci , dziela nas niektorzy ludzie, dzieli nas odleglos.. Setki kilometrow.
A moze w tym wszystkim byla tylko i wylacznie nasza wina? Pragniemy tego aby niektorzy ludzie odeszli od nas , po prostu znikneli. Od razu byloby mniej problemow z ktorymi sie borykamy. Wszystko pewnie by sie ulozylo , nikt by juz tego nie komplikowal..
Czasami jednak , sami nie wiemy czego chcemy. Jest przed nami ciezki wybor.. Co lub kogo chcemy w naszym zyciu. Wedlug mnie , nie mozna wybierac pomiedzy ludzmi..Wszyscy maja uczucia... Albo ono jest albo go nie ma. Proste.? Proste
W rzeczywistosci , faktycznie tak to nie wyglada. Jest o wiele gorzej. Wtedy duzo mysli nas gryzie.. Co mamy ze soba zrobic..co powinnismy zrobic . Kazda osoba do ktorej sie zwracamy mowi nam zupelnie cos innego .Co nam wszystko utrudnia..Ale to jest oczywiscie jasne bo kazdy ma swoje zdanie na dany temat..
Czasmi jest to strasznie okrutne bo zranimy ta osobe , na ktorej kiedys strasznie nam zalezalo , nie widzielismy swiata poza nia.. Moze jednak wiemy , ze tak bedzie lepiej? My bedziemy szczesliwi i ta osoba takze?
Chyba jednak nie do konca , ktos i tak na tym ucierpi. Wiemy o tym , albo po prostu udajemy ze wszystko jest okej , nic sie nie stalo.. Dobre rozwiazanie? Wedlug mnie , nie. Powinnismy sie z tym zmierzyc porozmawiac albo po prostu pomyslec na samym poczatku co sie robi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz